Ta strona została uwierzytelniona.
Dziadek.
Ja panie wiem i widzę. Spojrzeć dość, słuchać dość... Choć story zasłonięte, ja widzę jak wiewają flagi.
Korepetytor.
Nie potępiaj pan... Nie wiesz jeszcze nic.
Dziadek.
Wiem! wiem! przyrzecze wam... och! jak dużo! A może i tego nie raczy. Kto to wie... Oni mają swoje kaprysy. Zatnie się czasem i nic nie powie, I ten może się zaciąć. Będą śpiewy, będą kwiaty, będą mowy — a on będzie milczał. A najstraszniejszy taki, który milczy! Najstraszniejszy! — Pamiętajcie...
(odchodzi)
Córka (gwałtownie).
Edek!
Korepetytor (biorąc ją za rękę).
Wando!.. Widziałaś!.. widziałaś!..
Córka.
Widziałam i wszystko we mnie od tej chwili drży i płonie. Ta ścieżka wysłana słońcem i po niej pędzące powozy. A w nich on