Ta strona została uwierzytelniona.
Pomocnik komisarza.
Da... czemu tak ciemno?..
(Idzie i podnosi roletę).
Trochę widniej... ładno!.. może Pan iść.
(Korepetytor wychodzi).
Pomocnik komisarza (do córki).
Pani dziadek gdzie?
Córka.
Chory. Śpi.
Pomocnik komisarza.
Koniecznie widzieć muszę. — Koniecznie. Abjazatielno... Dieło ważne i nagłe.
Córka.
Za chwilę dziadek mój wyjdzie.
(idzie do pokoju dziadka i mówi)
Dziadku — proszę tu na chwilę.
SCENA 10.
Córka. Dziadek. Pomocnik komisarza.
Pomocnik komisarza.
Pan daruje. Parę słów. — Pan wie o co chodzi.
(wskazuje okna)