Strona:Gabriela Zapolska - Fin-de-siecleistka.djvu/304

Ta strona została skorygowana.

staczków jest niepodobieństwem. Należałoby zetrzeć z nas te...
Ramionami wzruszył.
— Sensu niema — wyrzekł — powrócić można do wszystkiego nawet do dzieciństwa. Dowodem starcy a dalej ów pan piszę — pierwszem znamieniem doskonałości jakiejś religii, jest tolerancya przekonań innych!...
Rzucił papiery na stół i podszedł ku Helenie, która ukląkłszy na szezlągu, zjadała pilnie okruszyny osmażanych owoców.