jesteś neuropatą, podczas gdy pan Siennicki jest tylko zdenerwowanym...
Ale Siennicki przerwał mu prawie gniewnie:
— Za pozwoleniem pana, jestem także neuropatą i cierpię bardzo... fizycznie. Jedynie tylko kobiety mogą nie być neuropatkami lecz zdenerwowanemi. Mężczyźni, skoro cierpią na nerwy, nie nabywają tych cierpień w życiu, ale je mają w sobie, drogą dziedziczną.
Ton jego mowy był prawie gniewny, właściwy chorym nerwowo, zwłaszcza hypokondrykom, którzy nie lubią, aby ich cierpienia redukowano do minimum i zaprzeczano ich istnieniu.
Lecz Helena zaczęła go uspokajać:
— Ależ, panie Julianie, nie denerwuj się bez potrzeby; wiemy wszyscy, że jesteś chory, że cierpisz!... Wyzdrowiejesz jednak...
Lecz on szarpnął gwałtownie rękę.
— Nie, nie wyzdrowieję! — krzyknął — dla mnie niema ratunku! Wiem o tem, skończę fatalnie, zobaczycie...
Zasłonił oczy, Szerkowski chichotać się zaczął.
— Czy tak, czy tak — skończysz, kochaneczku!... Ja byłem już trzy razy za kratą i nie znajduję, żeby stan ten był znów tak dalece nieprzyjemnym. Jest to coś nakształt upicia się eterem... Nie płaci się komornego i nie pomaduje się wąsów. Niema się noża i widelca, ale za to widzi się kaptur siostry miłosierdzia, słyszy się jej głos łagodny i czuje się na ogolonej, jak pałka głowie jej odmrożone ręce. Delirium tremens... klasyczne szczury Zoli, tryumf geniuszów, apoteoza ich życia... Uleczono mnie, dziś mam tabes, nie mógłbym być baleryną, ani oficerem, lecz mógłbym jeszcze od biedy być
Strona:Gabriela Zapolska - Fin-de-siecleistka.djvu/341
Ta strona została skorygowana.