uroczystością obnosisz swoją szatę Westalki. Sądziłem, że mówię przed kobietą — widzę, iż mam do czynienia z marmurowym blokiem.
Mylisz się, Karolu. Nie obnoszę uroczyście swojej szaty Westalki, ale sądzę, że ty i Ella nie powinniście zdawać sprawy ze swych czynności przed nikiem, ani przedemną, ani przed światem. Czy ja spowiadam się kiedy przed wami z moich czynności?
O! ty żyjesz w abstrakcyach. Twój świat cały kończy się na izm — feminizm — socyalizm.
Czy pragniesz czekać na Elkę?
Chciałem ci tylko powiedzieć, że nie powinnaś być taką, jaką jesteś. To cię doprowadzi do czegoś złego. Zostaniesz nałogową działaczką, a to najfatalniejsze.
Najfatalniejszem jest być — niczem. zerem albo przeciętnym mężczyzną, lub przeciętną kobietą.
Do jakich mię zaliczasz?
Do tych... przeciętnych.