Ta strona została skorygowana.
JULKA.
Jeśli mamy mówić logicznie, to zważ, iż najpierw budzą się w nas... zmysły. Te więc według twej teoryi wychowują serce, a serce zmysłami przepojone — rozum.
KAROL.
U ciebie w każdym razie jest wszystko na opak. U ciebie zbudził się rozum...
JULKA.
I ten wychował serce. Dlatego ja w uczuciach moich rządzę się rozumem.
KAROL (z wybuchem).
A ja zmysłami!
JULKA (zimno i poważnie).
A, ty zmysłami. I pamiętaj co ci mówię w ten zimowy wieczór. To, co bierzesz za uczucie serdeczne w tej chwili, to tylko pragnienie zmysłów nic więcej.
KAROL.
A więc według ciebie ja jestem jeszcze w pierwszem stadyum? Ani serca, ani rozumu — nic — tylko zmysły?
JULKA.
Takie jest moje przekonanie.
KAROL (gwałtownie).
Jest błędne.
JULKA.
Być może.
(Julka idzie do okna — opiera czoło o szybę i tak pozostaje nieruchoma).