Ta strona została skorygowana.
KAROL (chodzi po pokoju staje przy stole i przegląda leżące ćwiartki papieru).
Co to jest takiego?
JULKA (przy oknie).
Gdzie?
KAROL.
Tu na stole.
JULKA.
Mój dzisiejszy wykład.
KAROL.
Gdzie?
JULKA.
W czytelni na przedmieściu.
KAROL.
Czy można przejrzeć?
(chce siąść i wyjmuje notatnik).
JULIA (od niechcenia).
Czy taka posucha w kronice waszego pisma, że aż sięgasz do ubożuchnej skarbonki ludowych światełek?
KAROL (zamyka notatnik i chowa go do kieszeni).
Rzeczywiście chciałem zrobić małą wzmiankę.
JULIA.
Byłbyś mi tem zrobił wielką przykrość.
KAROL.
Wiem! wiem! I rozumiem. Jesteś za dumną w swojej skromności. (Podchodzi ku niej i staje