dzina uniknęła mezaliansu wskutek owej nadzwyczajnej krawatki! „Ona“ jest nadzwyczajnie wrażliwa; źle dobrane suknie, zły fason kołnierzyka, niewłaściwe wyrażenie, śmieszne zachowanie się, nieumiejętność jeżdżenia konno, brak muzykalnego ucha, bigoterja, użycie złych perfum, matowe paznokcie, zależność, niewłaściwie użyta łza, zazdrość, zresztą tyle tysięcy drobnostek, działają na „nią“ w sposób zadziwiający. Są to szklanki zimnej wody, wylane na jej rozgorączkowaną główkę. Gdy mężczyzna staje się śmiesznym w jej oczach, przegrywa partję; nie pozostaje mu nic innego, jak usunąć się czemprędzej. „Ona“ przebaczy zbrodnię, nie waha się ująć rękę zbroczoną krwią zamordowanego, ale odwróci się z pogardą od człowieka okrytego śmiesznością. Jest wtedy nielitościwą, głuchą na wszystkie prośby, a chęć zemsty nurtuje jej piękną postać, zemsty za część śmieszności, która z jego osoby spada na jej ramiona. Pomimo wstrętu do owej śmieszności, sama okrywa się nią często i z dziwną lekkomyślnością, zwłaszcza w scenach zazdrości.
Mówiłam przed chwilą, że nie radzę panu zapatrywać się na kobietę z lekkiej strony. Przynajmniej nie na wszystkie i nie w każdej chwili. Często „ona“ z pozoru zawodzi; to, co rano stanowi delikatną piankę, pod wieczór staje się huraganem. Trzeba umieć rozróżniać gatunki „onych“,
Strona:Gabriela Zapolska - One.djvu/35
Ta strona została skorygowana.