Mówisz: „bieganie po piętrach zapobiegnie szerzeniu się anemji”; jakież słabe twe pojęcie o hygjenie, miły doktorze w spódnicy! Mówisz: „półdzienne odwiedzanie chorych wygodnym powozem nie zmęczy jej tak dalece, jak godzina szycia na maszynie”. Więc o ten wygodny powóz się rozchodzi? Ależ jak mało posiada go lekarzy! Większa część piechotą biegnie po ulicach! A potem — zrozum, proszę — że taka kobieta, która jest szwaczką i dnie całe szyje na maszynie, nie zostanie — doktorem. Szwaczka będzie szwaczką, a tylko osoba wykształcona od dziecka może marzyć o karjerze lekarskiej. Panna Schultze w swej sławnej tezie, która tyle... komplementów przyniosła jej w dani, wyjawia między innemi następujące zdanie: „Kobieta może być lekarzem i zarazem podołać obowiązkom żony i matki. Dowodem mężczyzna. Wszak widzimy lekarzy, którzy mimo swego fachu zajmują się... polityką”.
Tego rodzaju argument jest więcej, niż humorystycznym. Według niego, przeczytanie kilku politycznych dzienników jest tem samem, czem... zostanie matką!
Lecz pozostawmy na boku podobne śmieszne strony medalu i weźmy się do pozytywniejszych.
Strona:Gabriela Zapolska - Paniom emancypantkom.djvu/6
Ta strona została uwierzytelniona.
PANIOM EMANCYPANTKOM...
ODPOWIEDŹ.
(Dokończenie.)