Ta strona została uwierzytelniona.
MATKA.
Nie chcę... zostaw mnie w spokoju.
SCENA III.
STARY GÓRNIK. CÓRKA. MATKA.
(CÓRKA dobywa ogarek świecy — przyczepia do stołu i zapala). STARY GÓRNIK, olbrzymi, rosły, siwy, zgarbiony, wchodzi i rzuca czapkę w kąt — sam siada na ławie.
CÓRKA.
Tato widział? przyszli.
GÓRNIK.
Przyszli.
CÓRKA.
Gdzie się rozłożyli? Za starą hutą?
GÓRNIK.
Wszędzie ich będzie pełno... rozstawiają ich po całych kopalniach i tu i tam...
CÓRKA.
Och Boże! byle nie blizko nas.
GÓRNIK.
Zobaczysz ty ich córuś bardzo blizko! zobaczysz... cobyś ty była za górniczka, jakbyś