Strona:Gabriela Zapolska - Wirujące myśli.djvu/3

Ta strona została uwierzytelniona.

wia tak zwaną sugestję na jawie. On sam mówi — „pozbawiać człowieka wolnej woli podstępem, wprowadzając go w stan bezbronny, to zbrodnia“. — Lecz to jest wydobyć z każdego człowieka siłę potęgi woli, którą każdy, nawet najbiedniejszy charłaczek, piszący na maszynie, ma na dnie swej duszy. Sugestja na jawie może zeń uczynić człowieka zdolnego do wielkich czynów. Uwierzył w siebie. Poznał istotę, z którą żył lata całe, a o której potędze nie miał wyobrażenia...
Tą istotą był on sam.
Ten charłaczek, który zgniótł, zmiażdżył może potężnego, wielkiego człowieka, jakąś podporę społeczeństwa...
I to jest właściwie samobójstwo.
Nie to na stryczku, albo z rozstrzaskaną czaszką.

· · · · · · · · · · · · · · · ·

Radwan mówi sam o sobie.
— Byłem także takim charłaczkiem chorym bez woli, nieszczęsnym, tym zasuniętym poza ściany żyjącego świata. A pomimo to chciałem żyć i pragnienie piękna, wesela, radości było całą królewskością moją, chciałem chodzić w płaszczu monarszym i z berłem, a dźwignąć ich nie mogłem. Jakąś intuicją cudowną zwróciłem się ku sobie. Wydobyłem swa Wolę, przyzwałem wszystkie wyższe potęgi, które składają się na istotę człowieka, na równi z jego niższemi instynktami. I oto jestem zdrów i silny. A. siła moja jest tak rozlewna i wielka, iż potrafi zwalczać te niższe instynkty, które dominują u innych. Sugestjonuję siłę, zdrowie, radość. Są tacy, którzy mówią: Stany sonambuliczne! Niech będzie. Człowiek pod wpływem mówcy, przyłączający się do strajku — krzyżowiec — co jest innego? Zwycięstwa Napoleona trwały dopóty, dopóki on sam był w posiadaniu fluidu, woli potężnej i niezachwianej.

· · · · · · · · · · · · · ·