Strona:Gabrjela Zapolska-Antysemitnik.pdf/104

Ta strona została skorygowana.

Po co? Za kim miał kruszyć kopie — co go to ostatecznie obchodzić mogło?
— Muszą mieć w tem interes! powtórzyła Irma — bo przecież proszę pana — oni ciągle piszą, że są chrześcijanie i starannie się tem pysznią. Ale religia chrześcijańska to przecież na miłości bliźniego oparta... tak mówią księża... Więc pocóż w Kurjerze Narodu oni podburzają ciągle na bliźnich. Przecie jeśli są chrześcijanie, to powinni i dla drugich być dobrymi... a przecie żyd... to także człowiek... co? proszę pana?
On słuchał zdziwiony tych słów jej i uczuł się w obowiązku odeprzeć czemś jej proste a trafne argumenta.
— Tak... ale żydzi przecie chrześcijan nienawidzą!
Ona uśmiechnęła się i odparła z prostotą.
— No to co? To dlatego, że żydzi źle robią, to i chrześcijanie mają jeszcze gorzej robić.? Przecie gdyby byli lepsi, to powinni właśnie dać dobry przykład.
Zamilkła na chwilę i później dodała:
— A pan chyba wie — że z każdym, nawet z żydem, to łatwiej dobrocią dojść do ładu niż złością!
— A potem — czy to Pan Bóg wyznaczył każdemu człowiekowi ziemię po kawałku i powie-