Strona:Gabrjela Zapolska-Antysemitnik.pdf/134

Ta strona została skorygowana.
VIII.

Regularnie teraz co kilka dni pojawiały się w Kurjerze Narodowym „Wzmianki“ że świata teatralnego. Były to plotki, bezpodstawne — umieszczane jednak w nadziei, że — zawsze — „coś przylgnie“. — Nagle jak rakieta wystrzelała wiadomość o... skandalu za kulisami, z powodu którego odwołano sztukę, to znów, że „Pani X. opuszcza scenę krakowską dla powodów, o których dyskrecja milczeć nam nakazuje“. — Szatkiewicz bowiem bez najmniejszego skrupułu wyciągał z Irmy, co się dało, i wchodził do Redakcji nadęty i brzemienny posłyszaną plotką, siadał przy stoliku, terroryzował Bindera swem milczeniem — wreszcie po godzinnem oczekiwaniu Binder dowiadywał się o owej „wiadomości“ przeinaczonej i przefiltrowanej przez alembik własnej fantazji Szatkiewicza. — Były to wieści często szkodliwe dla Dyrekcji, dla tych lub owych artystów, a zwłaszcza artystek — zaprawne trującą zawiścią i jadem z ciągłym jednym celem zmiażdżania, zdruzgotania wszystkiego, aby na tych gruzach wznosić gmach na własną rękę.