Strona:Gabrjela Zapolska-I Sfinks przemówi.djvu/246

Ta strona została przepisana.

znać, iż szło bardzo składnie. Tempo było żywe bez przesady, tak, że się nic nie zacierało i nie ginęło. Przekład pana Sachorowskiego jest niezły, mise en scène było gustowne. Publiczności zebrało się sporo, oklaskiwano szczerze, słowem Feydeau jest dzieckiem szczęścia nawet we Lwowie, zwłaszcza... w lipcu.