Dlaczego zmieniono tytuł? Skąd ta bezbrzeżna fantazja tłumacza? Bahr chciał opisać Wiedenki — chciał dać obraz, jak wyglądają w domowem życiu kobiety wiedeńskie z przeciętnej mieszczańskiej rodziny.
Taka była jego intencja. Widz, idąc do teatru z tem przekonaniem, że ma zobaczyć Wiedenki — inaczej zapatruje się na całą sztukę. Wszak to ein Milieustück, jak pisze o produktach scenicznych Bahra Max Burckhard. Śledzi się więc to milieu, to środowisko, w którem wykwitają takie cenne okazy sentymentalnych i płaskich gęsi, które nawet nie są lalkami — bo brak im prawdziwego szyku i jakiego takiego polotu.
Ale tłumacz, w przystępie pychy tworzenia, zmienił tytuł, i nadał sztuce Bahra nazwę „One“. Jakie one? Czy panny na wydaniu? czy rozgrymaszone mężatki? czy stado owiec w kapeluszach z lornetkami przy nosie, radzące o... salonie? „One“ — to zbyt ogólne, to niby nazwa kobiet — a nie wyspecjalizowanie, skąd owe kwiaty pochodzą i w jakiej cieplarni kwitną. I ten brak najzupełniej niweczy myśl zasadniczą sztuki. Choć, Bogiem a prawdą, wielkiej tam znowu krzywdy tłumacz nie wyrządził ani autorowi, ani widzom.
Największą krzywdę wyrządziła dyrekcja, iż wystawiła ten produkt austrjackiego stylu, gwałtem wtłoczonego
Strona:Gabrjela Zapolska-I Sfinks przemówi.djvu/288
Ta strona została przepisana.
„Wiedenki“, — Hermana Bahra.