polot, szerokie gesta, artyści grają tak jakby śpiewali operę. Komedja za to ma już pewną prostotę. Następuje styl komedji francuskiej — Sardon itd. i tu główną cechą jest porozumienie się z publicznością. Owe „na stronie“, którego artyści obecnie wyrazić nie mogą, gra główną rolę. Aktor, grający ciągle przez rampę, pomimo pozornej swobody, zwaca się do publiczności i niejako bierze ją na świadka i na sędziego rozgrywającej się akcji.
Nie jest to jednak grzeczne oddawanie hołdu aktorów, grających „Fircyka“ lub „Spazmy“ — lecz przyjacielski stosunek pomiędzy aktorem, a widzem. Aż wreszcie nadchodzi nowa szkoła, owa modern czwarta ściana. Tam, gdzie jest publiczność jest... czwarta ściana. Niema publiczności. Aktorzy są sami i nie mają nic z publicznością wspólnego. Sarcey umarł i pogodzić się z tą myślą nie chciał. Pogodzili się jednak wszyscy. Oto jest krótki pogląd na to, co są style w grze scenicznej. Zaledwie w kilku słowach mogłam streścić to, na czem polegają, ale chciałam wykazać, że wiem o co mi chodzi i słów na wiatr nie rzucam. Od kierowników i artystów zależy, ażeby znaleźli odpowiednie środki techniczne i stosowali je do epoki, w której sztuka napisaną była.
Inaczej powstaje rozdźwięk pomiędzy słowami, mówionemi na scenie, a tem co widzimy. Nie wystarczy dla stylowego wystawienia sztuki dać meble, sztychy i piec taki, jaki wówczas lepiono. Ruchy, mowa, pozy, noszenie kostjumu i sposób grania, odpowiadający sposobowi wyrażenia przez autora swych myśli, musi być tak ściśle spojony i sharmonizowany, ażeby widz odebrał pełne wrażenie i żeby nie nie raziło jego zmysłu krytycznego. Szkoła lwowska bardzo się zbliża do Fredrowskiego stylu, więc mało odbiega od epoki Bogusławskiego. Z prawdziwą przyjemnością należy mi więc wymienić tu artystów, którzy tak świetnie odegrali swe role.
W pierwszym rzędzie postawić muszę panią Stachowicz,
Strona:Gabrjela Zapolska-I Sfinks przemówi.djvu/37
Ta strona została skorygowana.