Ta strona została przepisana.
powtórzyłem głosem, który mieścił w sobie tysiące rzeczy niedomówionych:
— Czy zobaczymy się wieczór za powrotem?
Z jej ust, między lokami Natalki, wydarło się jakby westchnieniem:
— Tak.
powtórzyłem głosem, który mieścił w sobie tysiące rzeczy niedomówionych:
— Czy zobaczymy się wieczór za powrotem?
Z jej ust, między lokami Natalki, wydarło się jakby westchnieniem:
— Tak.