Strona:Gabryel d’Annunzio - Intruz.djvu/323

Ta strona została przepisana.

czy na dworze na wsi. Nie kochałem ich nigdy miłością tak głęboką, tak usilną. Z ich oczu, gdzie malowała się myśl ledwie świadoma siebie, spływał chwilami na mój umysł promień spokoju.