Strona:Gabryel d’Annunzio - Ogień.djvu/123

Ta strona została przepisana.

królująca nad tłumem, wprost poety, posiada wyraz niezwykłego i donośnego znaczenia...
— Zdawało się — dodał Antimo della Bella — że sama jedna patrzysz na tajemnicę narodzin rzeczy nowej, nieznanej jeszcze. Wszystko do koła drgało dopomagając wyłonieniu się tajemniczego zarodka Idei, co się nam wkrótce objawi, jakeśmy to chyba zasłużyli sobie, gorącą wiarą naszą w jej przyjście.
Zwiastun-poeta, uczuł znów w sobie drgnięcie, niekształtnego jeszcze lecz już żyjącego dzieła z którem się nosił i gwałtownem parciem całej swej, potężnego liryzmu podmuchem wzburzonej duszy, zwrócił się ku sile ożywczej, bijącej nań od kapłanki Dionyzosa, ku której też zwracały się pełne szczerego zapału słowa jego przyjaciół.
Teraz wydała mu się piękną, bardzo piękną; tworom nocnym wyciosanym na złotem kowadle marzeń i namiętności, żyjącym obrazem nieśmiertelnych istnień i zagadnień.
Nawet gdy pozostawała nieruchomą, gdy milczała, obiegały ją całą wszystkim znane dźwięki jej przedziwnie giętkiego głosu a ruchy pamiętne zdawały się drgać dokoła niej jak na milczących strunach drgają często na nich grywane melodye, jak rymy dźwięczą nad zwartą księgą w której lubują się miłość i boleść, szukając w niej ulgi lub upojenia.
Bohaterska wierność Antygony; Kasandry szał wyroczny; pożerające ognie Fedry; Medei okrucieństwo; Ifigenii ofiarność; Myrra w obec swege ojca; Polyxena i Alcesta w obec śmierci; jak fala wierna i niewierna, jak płomię pożera-