Strona:Gabryel d’Annunzio - Tryumf śmierci.djvu/203

Ta strona została przepisana.
CZĘŚĆ TRZECIA.
Pustelnia.
I.

W liście swym z 10-go maja, Hipolita pisała: „Rozporządzam nakoniec godziną swobodną, by napisać do ciebie list dłuższy. Od dziesięciu dni już szwagier mój włóczy swą boleść od hotelu do hotelu, dokoła jeziora; a my mu towarzyszymy obie, jak dusze pokutujące. Niepodobieństwem byłoby wyobrazić sobie, jak smutną jest ta pielgrzymka. Mnie już sił zbrakło; czekam na pierwszą sposobność dogodną, aby ich pożegnać. Czy odkryłeś już ową pustelnię?“ A dalej pisała: „Twoje listy wzmagają tylko niewypowiedzianie moje męczarnie. Twoja choroba dobrze mi jest znaną; i odgaduję, że brak ci słów na wypowiedzenie dręczącego cię cierpienia. Dałabym połowę krwi mojej, gdyby za tę cenę udało mi się przekonać cię bodaj raz, że jestem twoją, najzupełniej twoją, na zawsze i do śmierci. Myślę o tobie, o tobie jedynie, bezprzestannie, w każdej