Strona:Gabryel d’Annunzio - Tryumf śmierci.djvu/522

Ta strona została przepisana.

nimfomanki, w jakichże warunkach, na skutek jakich okoliczności zawartem zostało małżeństwo Hipolity? Wśród jakiegoż to świata upłynęła pierwsza jej młodość? Skutkiem jakichże intryg wpadła ona w ręce ohydnego człowieka, którego nosiła nazwisko?
I wyobrażał sobie ukryte życie brudnej chciwości i skąpstwa niektórych rodzin małomieszczańskich starego Rzymu, w których unoszą się równocześnie wyziewy kuchenne i stęchlizna zakrystyi, które toczy podwójny ferment zepsucia rodzinnego i klerykalnego. Przepowiednia Alfonsa Exili przyszła mu na pamięć: „Czy znasz twego prawdopodobnego następcę? To Monti, ten mercante di campagna. Ma on grosze, ten Monti!“ Wydało mu się prawdopodobnem, że Hipolita skończy w ten sposób na jakiejś miłostce lukratywnej; i że pozyska milczące zezwolenie swej rodziny, znęconej możnością łatwiejszej egzystencyi, oswobodzonej od kłopotów i prywacyj domowych, postawionej na stopie większego dobrobytu niż ten, który jej dawał niegdyś stan małżeński córki. „Czy nie mógłbym może ja sam ofiarować im coś w tym rodzaju, czy nie mógłbym otwarcie zaproponować Hipolicie taką pozycyę? Mówiła tu kiedyś, że miała coś na widoku na zimę, na przyszłość. Czyż więc nie moglibyśmy tak się ułożyć? Jestem pewien, że rozważywszy poważną stronę propozycyi i trwałość stanowiska, ta stara, surowa matrona, nie