tryskającej zdrowiem kobiety; nakoniec, była bezpłodną. Łączyła zatem w sobie wszystkie te niezmierne zalety, jakie predestynują kobietę do władania światem, za pomocą bicza swej piękności nieczystej. Zalety jej wrodzone, skomplikowała jeszcze i wykształciła namiętność. Teraz była właśnie u szczytu swej siły. Jeżeli nagle znajdzie się wolną, bez wszelkich więzów, jakąż obierze drogę, aby iść dalej w życiu? Jerzy nie miał już żadnych pod tym względem wątpliwości; on wiedział dobrze, jaki uczyni wybór. Utwierdzał się coraz więcej w tej pewności, że wpływ jego na nią ograniczał się do rzeczy zmysłowych i do pewnych pozornych właściwości umysłu. Podkład plebejski, stanowiący jądro jej istoty, pozostał nieprzenikniony w swej grubości. Przekonanym był, że ten podkład plebejski pozwoli jej nawyknąć bez trudu do stosunku z kochankiem, nieodznaczającym się bynajmniej żadnemi wyższemi zaletami, ni to fizycznemi, ni moralnemi: słowem z kochankiem pospolitym, przeciętnym.
I nalewając ponownie w opróżnione czarki wino jej ulubione, to wino, którem zazwyczaj rozwesela się potajemne kolacyjki, drobne orgie nowoczesne, odbywane po za siedmiu zamkami, nadawał już w wyobraźni pozy ostatecznego bezwstydu tej „Rzymianee bladej i drapieżnej, niezrównanej w sztuce osłabiania krzyżów samcom“.
Strona:Gabryel d’Annunzio - Tryumf śmierci.djvu/530
Ta strona została przepisana.