Ta strona została uwierzytelniona.
wituś.
Ale nieuczciwe. Tak ja, jak i Muszka będziemy pod tym względem bez zarzutu.
lulu, przypatruje się przez lornetkę.
Tiens... tiens... możebyś kuzynie dał się w tej pozie sfotografować.
wituś.
Kuzynka żartuje. Sądzę, że i kuzynka... i Tolo.
lulu.
Ach! najlepiej o obecnych nie mówić, a co do Tola, to ja chętnie pozwalam mu...
wituś.
Jakto? Kuzynka pozwala mu?... na co?...
lulu.
Aby flirtował z pięknemi paniami.
wituś.
To źle... mogę powiedzieć, że to nie jest...
lulu.
Uczciwie?... Oh! ale porozummy się. Pozwalam mu na flirt z damami bez tem‑pe‑ra‑mentu.
wituś.
I?
lulu, rozsiadując się na fotelu.
I jestem spokojną o ostatnią kartkę mego małżeńskiego kontraktu, jakbym ją miała w kasie ogniotrwałej.