Strona:Gabryela Zapolska - Śmierć Felicyana Dulskiego.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy Dulska dowiedziała się wreszcie nazwiska swej przyszłej synowej, popadła w zachwyt.
Familia była bardzo stara i znana. Majątek pewny. Panna musiała być wychowana bogobojnie i skromnie. Łatwo ją będzie »ujarzmić« i wziąć w pazury. Bardzo się mama Dulska ucieszyła. Od tej chwili zmiękła dla Zbyszka, otaczała go pieczołowitością, dawała mu jeść lepiej i staranniej, aby »dobrze się prezentował«. Stawiała nawet butelkę piwa przed jego nakryciem, pragnąc, aby »nabrał ciała«, za które miał przecież dostać gotówkę
Tylko jej przykro było, że Zbyszko nie wtajemnicza jej w przebieg swych konkurów, że nie mówi prawie nic o narzeczonej i że to ona sama, z całą przebiegłością agenta policyjnego, musi dowiadywać się, jak rzeczy właściwie stoją.
Ba, nawet została boleśnie dotknięta, gdy Zbyszko wyraźnie jej za-ka-zał głośnego interesowania się tą całą aferą. Dulska, która dyszała tylko pragnieniem zamanifestowania w całej okazałości swego »macierzyństwa« wraz z jego dostojnością i przyległościami,