Strona:Gaston Tissandier Męczennicy w imię nauki.djvu/169

Ta strona została uwierzytelniona.

jak wówczas powszechnie mniemano, lecz oddzielony jest od niej przestrzenią obrączkową.
W oryginalny sposób Huygens obwieścił to spostrzeżenie.
Naśladując tradycyonalnie starożytnych astrologów, którzy przemawiali prawie zawsze językiem zagadkowym, lubiącym ukrywać myśl w znakach pisarskich, stanowiących rebus trudny do odcyfrowania, Huygens postąpił tak samo w badaniu pierścienia Saturna. Przedstawił on współczesnym mu uczonym następny anagram do rozwiązania:

aaaaaaa ccccc d eeeee g h iiiiiii llll mm nnnnnnnnn oooo pp q rr s tttt uuuu

Nikt nie odgadł tego anagramu. Dopiero po upływie trzech lat Huygens podał jego rozwiązanie w dziele: Systema Saturninum; wyraża on zdanie następne:

»Annulo cingitur tenui, plano nusquam cohaerente, ad echpticam inchnato«.

Co znaczy:
»Jest on otoczony lekkim pierścieniem, nie dotykającym gwiazdy w żadnym punkcie i pochylonym ku ekliptyce«.
Jak widzimy, uczeni w owych czasach mieli osobliwszy sposób publikowania swych spostrzeżeń. Wszelako umysł taki, jakim się Huygens odznaczał, otrząsł się wkrótce z powijaków, w jakie zwykle krępowano naukę. Po odkryciu wielkiej mgławicy Oriona, wydał on dzieło przepyszne: Cosmotheoros, w którem rozwinął polot swego geniuszu. W dziele tem opisuje z kolei wszystkie planety i usiłuje okazać, że są zamieszkałe. Pojęcie przyjęte wówczas powszechnie, że dla ziemi cały wszechświat stworzony został, oburzało jego inteligencyę — umiał też gromadzić dowody genialne, popierające jego pogląd.
»Czyż zgadza się to z rozsądkiem — powiada Huygens — mniemać, że ciała niebieskie, wśród których nasza ziemia zajmuje tak podrzędne stanowisko, były stworzone dlatego tylko, abyśmy my, maleńkie istoty, mogli korzystać z ich światła, rozpatrywać się w ich położeniu i w ruchach?«