towarzystwu spółkowemu w Manchester; wreszcie po kilkomiesięcznym tu jego pobycie wrócił do Francyi.
Maszyna Thimonnier’a, wysłana na wystawę powszechną do Londynu w 1851 roku, wskutek niepojętego fatalizmu, pozostała w rękach korespondenta i przybyła na wystawę dopiero wtedy, gdy już sędziowie ukończyli swoje czynności. Miejsce, jakie jej wyznaczono, zajęły przyrządy amerykańskie, a mianowicie maszyny dwunitkowe z czółenkiem Eliasza How’ego.
Od 1832 do 1856 roku Thimmonier zajmował się ulepszeniami maszyn tego ostatniego rodzaju, lecz nie pozyskał powodzenia, inni skorzystali z jego usiłowań. Trzydziestoletnie walki z pracą i nędzą wyczerpały jego energię.
Umarł ubogi w Amplepuis (Rodan), piątego sierpnia 1857 roku, licząc 64 lat życia.
Przed nim wszelkie próby szycia mechanicznego polegały na układzie wielu igieł, z których każda nawleczona była nitką; system ten, jak niepraktyczny, zarzucony został.
Pierwotna maszyna Thimonnier’a, wyrobiona z drzewa, odbierała ruch zapomocą sznura przenośnego. Za każdą oscylacyą wykonywała jeden ścieg, nie mogła zatem mierzyć się z dzisiejszemi przyrządami, dającemi 800 do 1.000 ściegów na minutę... Nie zmniejsza to jednak jej zasługi, gdyż bądź co bądź była pierwowzorem, cudownych przyrządów tegocześnych, których zastosowania widzimy obecnie w krawiectwie, szewstwie, kapelusznictwie, rymarstwie i t. p.
Liczne rękodzielnie we Francyi i Ameryce wyrabiają dziś tysiące maszyn do szycia i wysyłają je do wszystkich części kuli ziemskiej. Można na pewno wróżyć, że przyjdzie czas, w którym cena tych przyrządów obniży się w tym stopniu, że równie jak zegary, staną się sprzętem domowym, niezbędnym w każdym domu. Można prawie obliczyć czas, w którym powolna, ciężka, denerwująca praca szycia ręcznego będzie jedynie użytkowana w reperacyach odzieży.
Maszyna przyjmie na swe barki te długie godziny pracy, w których robotnik traci wzrok, zdrowie i istnienie, a dobro-
Strona:Gaston Tissandier Męczennicy w imię nauki.djvu/227
Ta strona została uwierzytelniona.