cyę, Karol Dallery, Francuz, urodzony w Amiens 4 września 1754 roku, poświęcił cały majątek na budowę małego statku parowego, śrubowego, swego pomysłu. Domagał się on natarczywie od rządu i jego ministrów oceny tego wynalazku, lecz gdy nic nie wskórał, zniechęcony udał się jednego poranku do statku, pływającego po Sekwanie, w blizkości Bercy, i rozkazał robotnikom porąbać go w kawałki. Z młotem w ręku pracował sam nad tem dziełem zniszczenia.
Karol Dallery, człowiek niepospolitych zdolności, już poprzednio stał się głośnym z wielu wynalazków. Będąc młodym jeszcze, budował zegary drewniane, zalecające się wielką dokładnością. Zrazu fabrykant organów kościelnych, następnie twórca nowego przemysłu pozłacania wyrobów srebrnych, zebrał majątek, który poświęcił wspomnianemu statkowi śrubowemu. Po zniszczeniu owocu swych trudów Dallery zajął się znowu skromnym fachem pozłacania; umarł w Jouy, licząc lat ośmdziesiąt jeden.
W 1843 roku budowniczy z Boulogne, Fryderyk Sauvage, przedsięwziął wielkie i godne uwagi prace, dotyczące użycia śruby, którą Dallery próbował zastosować do żeglugi; Sauvage poświęcił dwadzieścia najpiękniejszych lat życia na okazanie użyteczności tego przyrządu, odnoszącego dziś tryumfy na wszech morzach, a którym wówczas wzgardził przesąd.
Zrujnowany wskutek poszukiwań, Sauvage, stary, schorzały, w ośm lat potem dostał pomieszania zmysłów. Można go było odwiedzać w domu zdrowia przy ulicy Picpus w Paryżu. Biedny wynalazca spędzał czas, grając na skrzypcach przed klatką z ptaszętami, których świegotanie bawiło go. Dźwięk strun wywierał nań wpływ magiczny, twarz jego wówczas ożywiała się; włos biały wieńczył mu czoło, w oku błyszczał smutek, cała postać starca zdawała się jakby natchniona.
Jeżeli historya żeglugi parowej jest wielce dramatyczna, dzieje dróg żelaznych przedstawiają nam także męczenników.
Koleje żelazne, zbudowane w Anglii z pierwszą lokomotywą Stephenson’a, wprowadzone zostały do Francyi, zwal-
Strona:Gaston Tissandier Męczennicy w imię nauki.djvu/249
Ta strona została uwierzytelniona.