Wyższe warstwy powietrza, gdzie tworzą się meteory, deszcz, grad i pioruny, podniecały zawsze ciekawość człowieka, przez długie jednak wieki wdzieranie się na góry było jedynym środkiem, z którego dla jej zaspokojenia mógł korzystać. Cyple, lodowce, wyniosłe szczyty górskie przejmowały dawniej trwogą. Śmielsi podróżnicy, wdzierający się na góry, doznawali takich cierpień pod wpływem rozrzedzonego powietrza i zimna, że wycieczki górskie poczytywano za trud najstraszliwszy. Gdy w 1534 roku Pedro de Alvarado zamierzył podbić Peru, musiał przechodzić przez Andy w wyżynie 4.800 metrów[1]. Część jego armii zginęła w tych wyniosłych szlakach, a pozostali żołnierze tak ucierpieli wskutek ciśnienia powietrza i nizkiej temperatury, że wielu z pomiędzy nich utraciło palce, a wszyscy mieli cerę trupią.
- ↑ 16.634 stóp polskich w przybliżeniu.