maszyny i sam je budował. Zadziwiał swych nauczycieli swobodą zdania, żywością zawsze czujnego umysłu, pilnością w przykładaniu się do nauki. Zdolności jego do wszystkiego, co wznosi inteligencyę, były cudowne; lubił muzykę, rysunek, garnął się do poezyi i sztuk pięknych. Zarodek geniuszu rozwijał się w nim widocznie.
Ojciec jego, obarczony liczną rodziną i niezamożny, życzył sobie, aby młody Galileusz poświęcił się jakiemu zyskownemu zawodowi. Wysłał go do Pizy dla studyowania medycyny i filozofii. Nauki jednak scholastyczne nie wystarczały dla tego umysłu wrącego, chciwego nowości.
Galileusz odważnie stawiał zarzuty doktrynom, jakiemi go karmiono — i tu już odznaczył się umysłem niezależnym, krytycznym. Powołanie jego do ujawnienia się potrzebowało tylko sposobności, która się też niebawem nastręczyła.
Galileusz, licząc zaledwie lat dziewiętnaście, będąc jednego dnia w katedrze pizańskiej, zwrócił uwagę na zawieszoną lampę, pozostającą w ruchu. Zaobserwował, że lampa ta, bujając się, spełniała oscylacye w jednakowych upływach czasu, odpowiadających długości łuków, przez nią opisywanych, że jednem słowem, określała jednakowe wymiary. Młody obserwator zaczął badać to zjawisko, na które tylu innych ludzi przed nim nie zwróciło żadnej uwagi, i zdziwił się tą niezmienną jednostajnością, z której wkrótce miał wyprowadzić piękne i użyteczne wnioski. Mniemał on, że można będzie wymierzyć wysokość budynku z upływów czasu oscylacyi sznura, zawieszonego u jednego stropu; to mu posłużyło następnie do wykrycia prawa wahadła, prawa do dokładnego wymiaru czasu.
Galileusz, oddając się odtąd z zamiłowaniem naukom, wczytywał się chciwie w dzieła starożytnych geometrów. Studyując traktat Archimedesa, dotyczący ciał pływających, głównie na podstawie teoryi, tu rozwiniętej przez słynnego syrakuzańskiego matematyka, zbudował nowe szalki hydrostatyczne.
Pierwsze te prace, tak ważne i samodzielne, zwróciły
Strona:Gaston Tissandier Męczennicy w imię nauki.djvu/97
Ta strona została uwierzytelniona.