Wreszcie wspominając dawniejsze jeszcze od wymienionych umieszczenie kości świętych, przychodzimy na chwilę ukrycia ich po rabunku Czechów; a mianowicie na rok 1039, pamiętny dokonanem przez nich łupieztwem świątyni. Szczegóły owej grabierzy i rzecz o zabranych u nas skarbach przewiezionych wtedy do Czech, podaliśmy w opisie pamiątek Pragi i jej świątyń[1].
Grób świętego Wojciecha, jak krakowski świętego Stanisława, ubierano zwykle zdobytemi w bitwach chorągwiami. Przepadły bez śladu, chociaż ich tam, prócz innych, sam Zamoyski 95 zawiesił; a Zygmunt III 54 nadesłał. Niema też nic z tych bogatych wotów, jakie tutaj począwszy od Krzywoustego w darach składano. Zniknęło wszystko jak owa korona, którą przed tym śym grobem Otton włożył na głowę Chrobrego.... Została tylko żelazna włócznia, Piastom na berło oddana.
Głowę śgo Wojciecha przechowują w relikwiarzu pochodzącym zapewne z końca XV wieku — cizelowane na nim sceny z życia śgo, a kompozycya ich jest naśladowaniem wyobrażeń na podwojach będących.
Kielichów i monstrancyj bardzo skąpo w skarb-
- ↑ Z Przeszłości, szkice i obrazy. Kraków 1862 r. str. 162.