Ta strona została uwierzytelniona.
Szałapota
Chuścinami,
Bambałamka
Kiczałami.
W tej chwili termometr wskazywał 100 stopni. Michałek rzucił się w tył, zatrzepotał, jak ptak rękami, szepnął jeszcze przez zęby:
Już mię imasz
Durny duchu.
Wynochaj się
Paraluchu!
i skonał. Na jego grobie postawiliśmy z doktorem wspólnym kosztem grobowiec, z krótkim, lecz wiele mówiącym napisem:
Tu leży Michał Krupka!
Dziś z niego prochu kupka.
Krótko go ziemia nosiła,
Poezya go zabiła.