Strona:Grazia Deledda - Po grzesznej drodze T.I.djvu/159

Ta strona została przepisana.

Cała jego silna, istota wzdrygnęła się, a w pociemniałych oczach zalśnił jakby odblask stalowego ostrza; poczuł, nieświadomie, że we krwi jego, we wszystkich nerwach istnieje coś silniejszego od miłości i nienawiści: potrzeba wolności. To też porzucił myśl o zemście publicznej w dzień ślubu jako nierozsądną;.
Wcześniej, koniecznie wcześniej! Potem przyszło mu do głowy, że ponieważ zatraci swą duszę, niech choć przedtem użyje życia i zdobędzie Marję. Porzucił więc i myśl o samobójstwie i zdawało się, że po pierwszym wybuchu rozpaczy uspokoił się; ale zato zanurzył się w sine, ponure głębie bólu, dla którego niema imienia, Franciszek Rosana musi zginąć, zanim włoży obrączkę ślubną na palec Marji.
Piotr znał na pamięć wszystkie ścieżki na posiadłościach rywala; nic łatwiejszego, jak ukryć się w krzakach i wystrzelić do niego, gdy będzie przechodził. Trudność polegała na zdobyciu broni bez wzbudzenia podejrzeń.
Pewnego wieczoru przypomniał sobie, że ciotka posiada jeszcze stary rewolwer po mężu i ukrywa go w czarnej skrzyni w swojej sypialni. Przypomnieć to sobie i być w Nuoro zaraz tejże nocy, znaczyło jedno i to samo.
Nie pokazał się w domu Noinów, tylko wszedł na małe podwórko ciotki i przekonał się, że dwie staruchy siedzą jeszcze w kuchni. Wysadzone z zawiasów, drzwi do sypialni prowadziły na podwórze, czarna skrzynia z rzeźbionego drzewa stała za drzwiami.