Życie zmienia człowieka. Zmieniamy się wszyscy, dusze małe i wzniosłe, umysły silne i słabe, mężczyźni i kobiety, dorośli i dzieci. Zmieniamy się wszyscy z dnia na dzień przez powolną, i nieświadomą ewolucję, zwyciężani niezłomnem prawem czasu, który dziś wykreśla to, co wczoraj zapisał na tajemniczej tablicy serca ludzkiego. Dziś gardzimy tem, co wczoraj wielbiliśmy, jak jutro będziemy obojętni na cierpienie, które nas dziś przytłacza; dziś odczytujemy na zimno list, który nas przejął głęboko wczoraj, a jutro spojrzymy spokojnie na portret, kwiat, pamiątki, które dzisiaj pochłaniają nas całkowicie. Każdy zachód, każde gaśnięcie światła zaćmiewa jakieś złudzenie, każdy świt przynosi nowe marzenie, które też zgaśnie wraz ze słońcem, zepchnięte, zdeptane, a potem pogrzebane przez inne sny, złudzenia, inne urojenia, również skazane na śmierć, na zniknięcie, jak przelotna fala; błędne ogniki na olbrzymiej rzece, olbrzymie chmury na niebie wieczności i nicości.
Strona:Grazia Deledda - Po grzesznej drodze T.I.djvu/45
Ta strona została przepisana.
IV.