Strona:Grazia Deledda - Popiół Cz.I.djvu/27

Ta strona została przepisana.
II.

Syn Oli urodził się w Fonui, wczesną wiosną. Za poradą wdowy po rozbójniku, która też służyła dziecku za matkę chrzestną, nazwano je imieniem ojca, Anania. Chłopiec spędził dzieciństwo w Fonni i głęboko wrył mu się w pamięć krajobraz wioski, przyczepionej do skały, niby jastrzębie gniazdo. Zimą wszystko to spowijały mgły lub śniegi, lecz na wiosnę trawa pokrywała ścieżki i zaułki wioski, zieleniąc się pomiędzy kamieniami niedbale brukowanych ulic, po których pełzały spokojnie żuczki, a mrówki śpieszyły bez przeszkody do mrowiska. Lepianki z kamieni szarych, chropowatych jak łuska rybia, wychodziły na zaniki przed sienią mroczną, ganeczkiem z poczerniałych brewion, schodkami koszlawemi, oplecionemi zielonością. Malownicza dzwonnica bazyliki św. Męczenników, wyłaniając się z wieńca dębów klasztornego dziedzińca, królując nad okolicą, tonęła, w błękitnych przezroczach południowego nieba. Horyzonty, jak wymarzone, opasywały wioskę: wysoka góra Gennargentu z osrebrzonemi wierzchołkami, panowała nad wzgórzami Barbagia, wznoszącemi się niby konchy zielone, precz aż pod skałę, na której zboczu Fonni przy-