Ta strona została uwierzytelniona.
— 9 —
SCENA 2.
Zbyszek sam, potem Kazia.
Zbyszek (chodząc).
Nie spóźniaj się, nie spóźniaj i tak wciąż w kółko! O trzeciej każą się już przygotowywać na szóstą!!! Cha, cha, cha! co oni o mnie myślą!.. (wchodzi Kazia)
Kazia.
Czego się śmiejesz, grubasku?
Zbyszek (obrażony)
Co za wyrażenie! Bardzo proszę! Nie jestem wcale grubaskiem. Figurę mam jak ulaną, nie jestem jak ty szkieletem...
Kazia.
No, no, bo powiem tatusiowi...