Ta strona została uwierzytelniona.
— 13 —
Elunia.
Nie dokuczajcie Zbyszkowi... Pomóżcie mu się podnieść... (chce go podnieść, ale nie ma siły)
Ludwiś (dźwiga go wraz z Kazią).
A niechże cię! takiś ciężki!..
Zbyszek.
O półtora łuta lżejszy jestem niż przed miesiącem...
Ludwiś.
Na łuty siebie waży, jak cynamon!..
Kazia.
Wstawajże, cynamonie!..
Elunia.
Czyś się potłukł?