Strona:Gustaw Daniłowski - Dwa głosy.djvu/193

Ta strona została uwierzytelniona.
183
PAN JABOT

Jabot pilnie śledził wszystkie te objawy i doszedł do wniosku, że dłuższy wypoczynek usunie je zupełnie i bezpowrotnie.
Nawinęło się akurat pięć dni wolnych od zajęć: galówka, Wszyscy Święci, a potem niedziela. Korzystając ze sposobności, Jabot z porady doktora położył się do łóżka, jodynując co trzy godziny stłuczone kolano. Ponieważ zaś nie lubił tracić czasu nadaremnie, postanowił sobie w ciągu świąt oszlifować ostatecznie dwa pierwsze rozdziały metody. Szło mu to jednak ciężko, doświadczał jakiegoś rozemdlenia wewnętrznego i rozpierzchania się pojęć. Co gorsza, łapał się na gorącym uczynku odwracania się myśli do wspom-