Strona:Gustaw Daniłowski - Dwa głosy.djvu/93

Ta strona została uwierzytelniona.
83
GŁUPIA BABA

poszczególnych jednostek, nie zaś idei, nie przypisywałem wielkiego znaczenia, a następnie, w danym wypadku, miałem niepłonną nadzieję poświęcać się w Zakopanem.
Licho jednak przyniosło w ostatniej chwili jakąś kuzynkę, która drżącej ze strachu przed tajemniczą zagranicą ciotce, naraiła »nie do uwierzenia cudowną«, okropnie zdrowotną i »niemożliwie tanią« pagórkowatą miejscowość, tylko o 6 godzin jazdy od Warszawy.
Wystraszone wrażeniami ostatnich dni ciotczysko uczepiło się tej myśli, jak deski zbawienia. Pierwszy raz bodaj w życiu objawiła upartą wolę.

Nie było rady, wyjechaliśmy

6*