etyckiego polotu, obcego jego logicznemu, zwięzłemu i dosadnemu sposobowi wyrażania się.
Wykrywała z radością budzącą się w nim nową strunę, łączącą go niejako z psychiką Stefana.
I poczęła go pytać, czy nie zastanawiał się nad tem nigdy, że gdyby pomysły poetów łączyły się ze zdolnością wykonawczą, ze zmysłem praktycznym, toby świat mógł przybrać jakąś pełną uroku, podniosłą postać.
Dowodziła, że postać Napoleona, jego legendarne wprost życie jest przykładem, co może uczynić człowiek, w którym łączyły się skrzydlate pomysły z umiejętnością wcielania ich w czyn.
— Tak — mówiła — ideałem moim jest Napoleon, który nietylko wstrząsnął światem, ale potrafił otoczyć się urokiem, który dotąd trwa.
— Co ci się roi po głowie, miła! — dziwił się Brunon.
— Roi mi się pewien braterski sojusz kogoś z kimś, a chcesz wiedzieć —
Strona:Gustaw Daniłowski - Lili.djvu/122
Ta strona została uwierzytelniona.