Strona:Gustaw Daniłowski - Lili.djvu/165

Ta strona została uwierzytelniona.

Ty projektuj, ale jemu powierzaj wykonanie.
— Widzę, że masz mnie za wielkiego niedołęgę — zauważył trochę markotno Stefan.
— Życiowo tak. Zresztą jeśli naprzykład chodzi o spieniężenie twych utworów, to ja rozumiem, że, jako autor, nie jesteś w stanie traktować tego, jako zwykły towar, a Brunon potrafi, może powiedzieć, że jest to rzecz kapitalna, godna złotych liter, nie da się orżnąć, spokojnie wszystko, powoli, ale nieubłaganie załatwi, oszczędzi ci irytacyi, a ty sobie bujaj, wolny od trosk życia, jak ptak!
Będziesz mu znosił dobre pomysły z obłoków, z których on niejeden potrafi zbudować na ziemi.
Daj mi tę teczkę — rzekła raptem — muszę sobie jedną myśl zapisać, bo uleci.
Tu — powiedziała, przekręcając kluczyk — notuję sobie rozmaite spostrzeżenia; refleksye to ty zabierzesz, może ci się uda coś stąd dla siebie wyłowić.