Strona:Gustaw Geffroy - Więzień.djvu/139

Ta strona została przepisana.

wierzchołku w r. 709 kaplicą i klasztor, osadził tam dwunastu mnichów. Z biegiem lat znowu się wszystko zmieniło i Mont objęli Benedyktyni, w miejscu dawnego pobudowawszy nowy, obszerny gmach otoczony silnym, wysokim murem. Monaster zwolna zamienił się w fortecę, rozszerzył na stoki góry i zakwitło tam życie dostatnie, wygodne, swobodne, a mnisi, rycerze i uczeni „skrybowie“ czuli się bezpiecznymi i z wyżyn Mont-Saint-Michel władali całym krajem okolicznym.
Ale dopiero w XII wieku kamienie tego labiryntu granitowego poczynają się pokrywać rzeźbą, na ciosach wznoszą się strzeliste wieże. Za czasu opatów, Rogera II. i Roberta de Thorigny, ponad staremi, niskiemi budowlami ukazują się sklepienia lekkie wyższych pięter, stare piwnice i „sala straży“, szeroko rozsiadłe na twardem podłożu, podparte grubymi filarami, stają się podstawą konstrukcyj wykwintniejszych, a więc pięknej, tchnącej zmysłowością „sali rycerskiej“, refektarza o przecudnem sklepieniu żebrowanem, zwornikach pozłocistych i bogatych kapitelach wieńczących niby bukiety przepysznych kwiatów, święte kolumny. W wieku XIV., u jego schyłku, Pierre Leroy buduje południowo-zachodnie skrzydło klasztoru, wieżę „Perrine“, „ Petit Exil“, wielką bramę pomiędzy dwoma basztami, szerokie, kręcone schody. W latach 1462, 1469 i 1472, częstym tu bywa gościem Ludwik XI., ów król-lis podstępny, węszący, a tak gorliwie budujący zamki feodalne. Za jego przyczynieniem się, Mont-Saint-Michel staje się tem, czem miał być potem. Przeczuł on, że warownia będzie oddawała znakomite usługi, jako więzienie dla niewygodnych rządom śmiałków i kazał sporządzić drewnianą klatkę, wedle pomysłu dworzanina La Balue.