lesserta, który zjawia mu się co nocy jako wilkołak, albo gniecie go zmorą, wreszcie rekord wziął zdaje się obywatel Duvivier, który pewnego dnia rozwiązał radykalnie wszystkie zawiłe kwestye społeczne wnioskiem, w którym domagał się „usunięcia“ wszystkich ludzi powyżej trzydzieści lat wieku liczących, a to ze względu, iż są oni zarażeni obyczajami czasów dawnych i jako tacy niezdolni do twórczej pracy przy budowie, od fundamentu nowego gmachu państwowego. Zwracał się w konkluzyi do samych skazańców, by dla miłości ojczyzny i świata, filozoficznie położyli koniec swemu życiu. Ale poważnem zadaniem towarzystwa stało się niebawem zwalczanie wpływu Blanquiego i paraliżowanie podjętej przez niego akcyi.
Wymieńmy jeszcze dla całości obrazu z pośród stowarzyszeń żeńskich, klub-legion Wezuwianek przy ru e Sainte-Apolline, którego regulamin wymagał od wstępującej: piękności, wieku od 15 do 30 lat najwyżej i życia w celibacie. Reżyserem tego klubu był obywatel Borme młodszy, wynalazca wielu machin wojennych wyrzucających w ciągu sekundy trzysta paczek, mieszczących mnóstwo kul mitrajlezowych. Borme również wsławił się oczywiście w klubie — genialnym wynalazkiem straszliwego ognia, którym spalić można było z łatwością każdą flotę nieprzyjacielską. Posiadał również sekret pewnego sposobu, zapomocą którego dwa tysiące obywatelek potykać się mogło zwycięsko z piędziesięciu tysiącami żołnierzy wrogiej armii.
Zerwała się w duszach ludzkich burza, słychać zmieszane głosy, łkają ludzkie serca, w różnych językach,