Strona:Gustaw Geffroy - Więzień.djvu/206

Ta strona została przepisana.

prawo stawiania żądań i z prawa tego chciał uczynić użytek na rzecz narodu gnębionego. Kto patrzy jeno na to, co mu się bezpośrednio przed oczy nasuwa, zdziwi się niewątpliwie, że ci, którzy mieli tyle najniezbędniejszych spraw własnych rozwikłać, tracili czas na interweniowanie w sprawie Polski, że domagali się wielkiej, europejskiej wojny, mającej na celu przywrócenie państwowości narodowi rozdartemu na trzy części. I stąd to zrodziły się zarzuty, że demonstracya ta, mająca cechę kosmopolityczną była jeno czczym objawem bezpożytecznej sympatyi, jakąś wprost bezrozumną awanturą.
Ale tak sądzić mogą jeno ci, co nie pojmują rzeczywistego znaczenia 15 maja. Zapał jaki ogarnął masy, był symptomem ważnym i znamiennym dla najbliższej przyszłości. Tkwiło w tem wspomnienie wielkich wojen republiki i cesarstwa, przejawiała się idea międzynarodowa, lud zdrowym instynktem odczuwał jaką jest rola Francyi w Europie i czuł potrzebę zwiększenia terytoryum rewolucyą objętego. Sentymentalny ten epizod mógł stać się ważnym i koniecznym etapem w uzyskaniu jedności Europy i całego cywilizowanego świata.

XCVI.

A teraz przypatrzmy się pochodowi. Zaczynał się na placu Bastylli, tam był punkt zborny, i wzrastał po drodze. Uroczysty był i poważny, nic nie zakłócało porządku. Płynął jak rzeka do Madeleine, tam nareszcie rozlał się w jezioro przyjąwszy w siebie liczne dopływy. Tysiącami przybywało uczestników, co niepokoiło nawet Raspaila. W przeddzień demonstracyi, Blanqui w klubie