„W roku 1836, podczas fabrykacyi prochu przy rue de Lourcine, Barbés zostawał pod mymi rozkazami. Zostałem skazany na dwa lata więzienia, Barbés na rok. Przesiedzieć rok w więzieniu, było to dla Barbésa wielką przykrością. Nawykł bowiem do wygodnego życia, przejażdżek, próżnowania, polowań, włóczenia się z prowincyi do Paryża i z powrotem. Mnie zaś bardzo było na rękę mieć w stronnictwie człowieka, bogatego, pełnego zapału w danej chwili. Stanowił on dobry przykład i mógł wielu innych pociągnąć. Zresztą rzadka to rzecz taki pomocnik, w szeregach rewolucyonistów nie wielu się spotyka podobnych jemu rentierów.“
„Po wyjściu z więzienia, gdzie zapewne dobrze rzecz całą rozważył i postanowił już się nie dać złapać, pod wpływem wrodzonej próżności zapragnął jednak skorzystać z aureoli męczeńskiej, jaką był otoczony i odegrać wybitną rolę w sztabie stronnictwa demokratycznego, gdzie nigdyby nie wybił się na plan pierwszy przy samej jeno pomocy swej inteligencyi. I zdarzyło się, że właśnie w porze, gdy czuł się bezpiecznym, wolnym od obaw, i zabierał do sfinansowania swego męczeństwa, ja zmusiłem go do poświęcenia znacznie jeszcze większego i skutkiem zbiegu okoliczności stałem się jego kusicielem, jego złym duchem poniekąd.“
„Zaraz po wyjściu z więzienia podjąłem na nowo me prace i rozpocząłem akcyę, mającą na celu obalenie rządów Ludwika Filipa. Wówczas to, wobec wielu członków partyi spytałem Barbésa, czy sprawa liczyć może na współudział i poświęcenie. Pod naciskiem z wszystkich stron Barbés dał słowo honoru, że na pierwsze wezwanie wróci z posiadłości swych w Carcassonne. “
„Wyjechał, ale zamiast zabawić na wsi, jak mówił, dwa tygodnie, siedział tam bez końca, Ponieważ uzna-
Strona:Gustaw Geffroy - Więzień.djvu/296
Ta strona została przepisana.