Strona:Gustaw Geffroy - Więzień.djvu/303

Ta strona została przepisana.

najmilsze chwile swego życia. Poraź pierwszy może czuł, iż go ludzie rozumieją, że ocenia jego wartość młodzież myśląca, że garnie się doń to wszystko co jest najlepszem w porewolucyjnem mieszczaństwie. Ci, z którymi rozmawiał byli zdolni i jego wzajem zainteresować. Zachwycali się nim w tej porze przedstawiciele młodej, formującej się dopiero partyi socyalno-demokratycznej, a to z powodu krytycznej oceny, jaką stosował do republikańskiego stronnictwa parlamentarnego. Przeczuł też Blanqui największe błędy, w jakie popaść mieli, wyliczył niemal na palcach wszystkich renegatów i ci nawet, którzy zrazu zarzucali mu złośliwość i srogość, nie mieli potem dość słów, by wielbić dar jasnowidzenia. Wreszcie najważniejszym powodem, dlaczego wywierał tak wielki wpływ na umysłowość swych spółczesnych, była jego filozofia ugruntowana na pozytywnej wiedzy, którą przeciwstawiał mrzonkom religijnym teistów. Przez cały okres cesarstwa, aż do końca snuł się jakby powrotny prąd, jakby wspomnienie idei ośmnastego wieku i ruch ten zaznaczył swój ślad w całej ówczesnej produkcyi literackiej, począwszy od systemów filozoficznych, skoóczywszy na dziennikarskich artykułach. Wydawano specyalne miesięczniki i tygodniki mające na celu polemikę antireligijną, a raczej skierowaną przeciwko supranaturalistycznemu poglądowi na świat, ocknęła się myśl i nawiązując znowu do grecko łacińskich tradycyj poczęła rozrywać pęta, któremi ją nieproszeni opiekunowie, czasu chwilowego zaćmienia skrępowali. Każdy w owym czasie chętnie zwie się ateistą, materyalistą, pozytywistą, a dawny republikanin z roku 1848, marzący o jakiejś nowej religii, albo wyraźnie przyznający się do chrześcijaństwa należy dziś do rzadkości. I tu widzimy jeszcze jeden z powodów nieporo-