W regularnych odstępach czasu Blanqui publikował artykuły, będące wynikiem lektury i rozmyślań. Oto niektóre tytuły: „Nôtre Morale*, „Un père de l’Eglise au IV siècle“, „Le Monotheisme“, „Science e t foi“.
Wszędzie daje jasne określenie etyki, jako wytworu ludzkiego, wyłącznie praktycznym służącego celom, walczy z teologiczną formułą odnoszącą wszystko do nieba, wskazuje, iż jestto pułapka i wojenny fortel, żądnego władzy kleru, i omawia niebezpieczeństwo, na jakie naraża ludzkość idealizowanie wszystkiego poza zakres jasnego poznania. Nie zapomina przytem, że poświęcenie i męczeństwo, choć są to szczytne przywileje dusz olbrzymich, nie powinny być obowiązkiem wszystkich, obciążać sumień, podczas gdy przeciwnie poczucie sprawiedliwości i życie uczciwe obowiązuje ogół, bo w sercu każdego znajduje swą sankcyę. Blanqui chce dla każdego stworzyć obowiązek etyczny pracy społecznej. Twierdzi, że ewolucya sumienia ludzkości szła zawsze równem tempem z rozwojem nauk ścisłych i wierzy w przyszły, niedaleki nawet, wiele złoty, kiedy to obowiązywać i panować niepodzielnie będzie stara formuła pierwotnego chrześcijaństwa: „Nie czyń bliźniemu, co nie chcesz, by tobie czyniono“.
Jego krótki artykuł o monoteizmie jest najzwięźlejszem, najtreściwszem, jakie znam, ujęciem tematu, pełnem mądrości i siły. Wspomina tam rozkwit nauki haldejskiej, ów niesłychany prąd wiedzy i kultury, niemal równej naszej i opowiada, jak zniszczał pod palącem tchnieniem demona jednobóstwa semickiego, jasno zdaje sobie sprawę ze stosunku, który łączył wielobóstwo greckie i panteizm innych ras z wiedzą, w zakończeniu zaś wykazuje b raki biblii, a podnosi Babylon i Grecyę.
W innych artykułach mówi o św. Hieronimie, Ojcu
Strona:Gustaw Geffroy - Więzień.djvu/310
Ta strona została przepisana.