Strona:Gustaw Geffroy - Więzień.djvu/54

Ta strona została przepisana.

w Aunay-sous-Auneau. Już teraz uważani są za ludzi niebezpiecznych przekonań politycznych. Adolf znajduje się pod ścisłym dozorem policyjnym, a na Augusta złożono już donos. Raport policyjny z owego czasu odnoszący się do Adolfa wspomina o Auguście, który „równie jak brat starszy jest nauczycielem w Ecole du Commerce i którego przekonania polityczne są równie złe jak Adolfa“. Ale niema żadnego faktu, żadnego wyraźnego przestępstwa, któreby pozwoliły przychwycić młodzieńców, będących w posiadaniu „złych“ przekonań politycznych. Przeciwnie, na życzenie ojca zgodzili się nawet udać do barona Louis, ministra finansów, poprzednio Napoleona, a teraz Ludwika XVIII., któremu stary konwentczyk oddał swego czasu jakąś przysługę. Ale baron przyjmuje petentów tak lodowato i niechętnie, że odchodzą dotknięci i rozwściekleni, a August gwałtownie zatrzaskuje drzwi za sobą. Raz jeszcze przekonali się, że liczyć mogą tylko na siebie samych. Adolf zagłębia się coraz bardziej w studya nad ekonomią polityczną, August stara się i otrzymuje niebawem miejsce prywatnego nauczyciela, tzw. guwernerkę.
Poraz pierwszy styka się August z życiem w zamku Blagnac, spartym na skałach, wznoszących się stromo ponad łożysko Garonny. Zostaje guwernerem syna generała Compans, którego koleje losu były bardzo podobne do życia ojca, Dominika Blanquiego. Podobnie jak Blanqui, Compans wstąpił jako wolontaryusz w służbę Republiki i został dygnitarzem cesarstwa. Młody nauczyciel z zapałem oddaje się kształceniu powierzonego mu chłopca, a myśl jego szybuje daleko, zwiedza kraje odległe lub zanurza się w dziedzinę myśli ścisłej. Życie płynie mu bądź na czytaniu, samotności i poważnych rozmyślaniach w ciszy swego pokoju, bądź też wesołych