i wszystkie instytucye, nie będące ściśle wypływem tego ostatniego, są tylko pożyczanym strojem, chwilową maskaradą. Historya poucza nas, że w przeszłości toczyły się krwawe wojny i dokonywano gwałtownych rewolucyi, od których przyszłość wolną nie będzie, że celem ich było narzucanie narodom instytucyi, którym przypisuje się tak samo, jak cudownym relikwiom, nadprzyrodzoną moc uszczęśliwiania. Możnaby zatem na tej podstawie twierdzić, iż instytucye oddziaływają na duszę tłumów, skoro mogą wywoływać podobne ruchy. Ale w rzeczywistości działają tu nie instytucye, gdyż, jak wiemy, zarówno w razie zwycięstwa, jak i w razie przegranej, nie są one w stanie wywrzeć żadnego skutku. Na duszę tłumu działało tu co innego, a mianowicie: złudzenia i słowa. Zwłaszcza zaś słowa, owe słowa ułudne a potężne, których zdumiewającą władzę poznamy wkrótce.
Do rzędu niewielkiej liczby idei przewodnich naszej epoki, idei potężnych wpływem, chociaż przedstawiających nieraz czyste iluzye, należy przeświadczenie, że oświata jest w stanie w wysokim stopniu zmieniać ludzi, że niewątpliwie czyni ich lepszymi a nawet prowadzi do