szłem i nikt nie był w stanie jego możliwości zasadnie zaprzeczyć, ideał szczęścia socyalistycznego ma być wcielony w życie tu na ziemi i zaraz przy pierwszej próbie dokonania tego, znikomość owych obietnic wystąpi na jaw i nowa wiara odrazu straci cały swój urok. Potęga socyalizmu wzrastać zatem będzie tylko do chwili jego zwycięstwa, do chwili, gdy zacznie on pomysły swe wcielać w życie. I dla tego to nowa ta religia, odgrywając z początku, jak wszystkie inne, które ją poprzedziły, rolę destrukcyjną, nie potrafi odegrać następnie za ich wzorem roli twórczej.
Wykazaliśmy tylko co potęgę wierzeń stałych. Nad niemi znajdujemy w duszy mas całą warstwę poglądów, idei i myśli, które ustawiwicznie rodzą się i umierają. Niektóre z nich trwają dzień tylko, a najważniejsze nie żyją dłużej niż jedno pokolenie. Zaznaczyliśmy już, że zmiany, którym ulegają te poglądy, są niekiedy powierzchowne, i że zawsze noszą na sobie piętno właściwości rasy. Rozpatrując n. p. instytucye naszego kraju, wykazaliśmy, że partye pozornie najsprzeczniejsze: monarchiści, radykali, imperyaliści, socyaliści i t. d. mają poglądy zupełnie identyczne oraz że poglądy te