dziej sprzeczne z jego charakterem i przyzwyczajeniami. Otóż bardzo dokładne spostrzeżenia zdają się dowodzić, że osobnik, stanowiący przez pewien przeciąg czasu cząstkę tłumu czynnego, wkrótce — pod wpływem jakiejś emanacyi tego tłumu, czy też dzięki innej przyczynie, której bliżej nie znamy — popada w osobliwy stan wielce zbliżony do tego, w którym znajduje się człowiek uśpiony przez hypnotyzera. U osobnika zahypnotyzowanego czynność mózgu jest sparaliżowaną i staje się on niewolnikiem odruchów swego rdzenia pacierzowego, którymi hypnotyzer kieruje wedle swego upodobania. Świadomość swego „ja“ znika zupełnie, a wraz z nią wola i rozsądek, wszystkie zaś uczucia i myśli przybierają kierunek, nadany im przez hypnotyzera.
W podobnym mniej więcej stanie znajduje się również osobnik, stanowiący część tłumu psychologicznego. Nie ma on już świadomości swych czynów. Jak u człowieka zahypnotyzowanego, tak samo i u niego wraz z zanikiem pewnych zdolności, inne wprawione być mogą w stan nadzwyczajnej egzaltacyi. Pod wpływem suggestyi wykonywa on pewne czyny z gwałtownością niepohamowaną, która u tłumu występuje z większą mocą, niż u zahypnotyzowanego osobnika, gdyż suggestya, ogarniając wszystkie osobniki, przez wzajemność jeszcze się potęguje. Bardzo zaś nieznaczną jest ilość jednostek, któreby, wchodząc w skład tłumu, po-
Strona:Gustaw Le Bon-Psychologia tłumu.djvu/34
Ta strona została uwierzytelniona.
30